W czasie uroczystej Mszy św. biskup świdnicki modlił się o błogosławieństwo Boże na 2022 r. dla diecezji, Polski i całego świata.
– W kraju ciągle jeszcze mamy pandemię, która niszczy nie tylko zdrowie ale i wzajemne relacje. Zaczęliśmy się bać o polską wschodnią granicę. W Kościele mieliśmy kilka ważnych wydarzeń. Przypomnijmy tylko beatyfikacje, rozpoczął się Synod. Czy coś nowego wniesie w nasze duszpasterskie działanie i myślenie o Kościele? Tego jeszcze nie wiemy. Wielu polityków i dziennikarzy już zastanawia się, które były sukcesem, a które porażką. Kto się skompromitował, a kto nie. A dla człowieka żyjącego wiarą pewnie powraca z głębi serca płynące westchnienie: „mój Boże, jak ten czas leci” – dodał. Zauważył też, że koniec roku przypomina chrześcijaninowi, że za kulisami historii ludzkości stoi Bóg, jej prawdziwy reżyser, stąd jedynie do Niego winna być kierowana wszelka wdzięczność i dziękczynienie za otrzymane dary i nowe życie, jakiego nieustannie nam udziela – mówił w homilii bp Mendyk
Na koniec Mszy św. natomiast dziękował za miniony rok i złożył zebranym życzenia na nadchodzący.
– Wkraczając w ten nowy rok życzmy sobie, by to nasze wędrowanie przez kolejny rok było udane i szczęśliwe, byśmy bezpiecznie mogli dojść do następnego wieczoru sylwestrowego. Życzmy sobie, by nowy rok był dla Kościoła rokiem łaski; by w polskich rodzinach i wspólnotach zakonnych pogłębiała się przyjaźń z Bogiem i wzajemna miłość. By szanowano życie drugiego człowieka, by w domach dobrze wychowywano dzieci, by dużo serca okazywano ludziom chorym i starszym. By rodziły się nowe powołania! Niech nas Bóg prowadzi w Nowy Rok. Niech nas strzeże i chroni przed niebezpieczeństwami. Niech nam obficie błogosławi – podkreślił biskup.