W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, w święto św. Szczepana bp Ignacy Dec zwrócił się z prośbą, by tego dnia więcej modlić się o pasterzy do końca oddanych Chrystusowi.

Biskup wyjaśnił, że biblijny diakon był bliski Jezusowi, ponieważ jako jeden z pierwszy ze wszystkich uczniów oddał za Niego życie. – Prawdopodobnie oddał życie rok po odejściu Chrystusa do nieba, tj. ok. roku 34. Wiemy, że był diakonem, bo apostołowie potrzebowali pomocy. W miarę jak przybywało chrześcijan, było więcej obowiązków, więcej pracy, dlatego powołali siedmiu diakonów, spośród których najbardziej się wyróżniał Stefan, zwany również Szczepanem. Jak mówi autor Dziejów Apostolskich – był pełen Ducha Świętego, pełen mocy nadprzyrodzonej. Nie układał się z ówczesnymi faryzeuszami, ale mówił w stylu Pana Jezusa. Dlatego naraził się tym, którzy nie umieli przyjmować prawdy. Swoją świętość pokazał również w momencie śmierci, prosząc Boga jak Jezus, by nie poczytał oprawcom tego grzechu – wspominał patrona dnia biskup Ignacy.

Rozszerzając historyczny wątek, mówił dalej, że jak wówczas, tak i dziś jest wiele miejsc na świecie, gdzie chrześcijanie są prześladowani za swoją wiarę. – Nienawiść do uczniów Chrystusowych nie wygasła. Szczególnie nasiliła się w czasach nam współczesnych. Znawcy tematu mówią, że więcej męczenników w Kościele zginęło w wieku XX niż u początków chrześcijaństwa. Zagadnienie nadzoruje papieskie stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. W Iraku, w Syrii i w ogóle na całym Bliskim Wschodzi organizują pomoc wykluczonym ze społeczeństwa, a często i prześladowanym wyznawcom Chrystusa. W wielu miejscach obserwujemy nawet rzeź i wcale nie są to rzadkie obrazy. I choć Pan Bóg nie żąda od nas tak dramatycznego świadectwa, to jednak mamy świadomość, że nierzadko w naszych środowiskach musimy opowiedzieć się za Jezusem – mówił biskup senior.

Więcej na stronie Gościa Świdnickiego