W pierwszy dzień świąt Narodzenia Pańskiego uroczystej sumie katedralnej przewodniczył bp senior Ignacy Dec.

Poniżej przedstawiamy wygłoszoną w tym dniu homilię.

Wstęp

         Umiłowani w Panu bracia i siostry. W ciągu roku kalendarzowego mamy dwie szczególne noce, podczas których przychodzimy do naszych świątyń:  noc najdłuższą w roku, noc Bożego Narodzenia oraz noc wiosenną, zrównaną z dniem, noc wielkanocną. W dzisiejszą, grudniową  noc,  wspominamy i czcimy narodziny Pana Jezusa w Betlejem, a w noc wielkanocną wysławiamy Jego zmartwychwstanie.  Niech przewodnikiem naszej homilii będzie przed chwilą odczytane  słowo Boże.

  1. Czasowe i geograficzne realia narodzin Jezusa

         Odczytane teksty Pisma Świętego w dzisiejszą święty dzień ogłaszają nam   radosną nowinę o przyjściu na świat w ludzkiej postaci Syna Bożego. Św. Łukasz ewangelista podaje nam realia czasowe i przestrzenne tych najważniejszych narodzin w dziejach świata. Narodzenie Jezusa miało miejsce podczas rządów  Cesarza Oktawiana Augusta, który był rzymskim imperatorem od roku 31 przed Chrystusem do roku 14 po Chrystusie. Sprawował zatem rządy 45 lat. Imperium rzymskie przeżywało wtedy okres największej świetności. Rozciągało się  od Gibraltaru- na zachodzie po Pustynię Arabską – na wschodzie i od północnej Afryki – na południu  po terytoria nad Dunajem i Renem oraz Brytanię – na północy.  Nigdy wcześniej, ani później, nie istniało tak rozległe  imperium, pozostające przez kilka pokoleń  pod panowaniem jednego władcy. Nawiasem mówiąc, współczesna Unia Europejska jest od niego ponad połowę mniejsza. Palestyna była wówczas częścią tego imperium, gdzie władzę sprawował namiestnik rzymski. Najbardziej nam znany nam namiestnik to Pącki Piłat, który zatwierdził wyrok śmierci na Jezusa, wydany przez Najwyższą Radę Żydowską – Sanhedryn. Gdy rodził się w Betlejem Jezus, naród żydowski miał za sobą 18 wieków historii od swego ojca Abrahama, aż do Józefa, męża Maryi. Miał za sobą Okres Patriarchów (ok 1800 – 1200),  Czasy Sędziów (1200-1030); Okres Królów (1030- 586);  okres   pod władaniem Persów (538 – 190), pod panowaniem Seleucydów (190-63); od roku 63. pod panowaniem Rzymian. Taki to czas i miejsce wybrał Bóg na ludzkie narodziny Mesjasza  Zbawiciela świata.  Maryja z Józefem przybywają do Betlejem  na nakazany spis ludności. Nie znalazłszy miejsca na nocleg u ludzi, „porodziła pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie” (Łk 2,7).  Jezus nie znalazł miejsca u tych, do których przyszedł: „Przyszedł do swoich a swoim Go nie przyjęli”. (J 1,11). Była to zapowiedź, że będzie przez niektórych odrzucany.      

  1. Cel przyjścia Jezusa na ziemię

         Drodzy bracia i siostry, pytamy w ten święty dzień, po co Chrystus przyszedł na ziemię. Sam Chrystus to wyjaśnił. Spośród Jego wielu wypowiedzi  na ten temat, przytoczmy dwie: pierwszą udzieloną Nikodemowi: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego  wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił,  ale po to, by świat został przez Niego zbawiony” (J 3,16-17). I drugą wypowiedź, w czasie procesu wobec przesłuchującego Go  Piłata: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie” (J 18,37b).  O zbawczym celu przyjścia na świat Jezusa nauczali Apostołowie i ich następcy. Przykład tego mamy w czytanym dziś Liście św. Pawła Apostoła do Tytusa: „Jezus Chrystus „wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić lud wybrany sobie na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków” (Tt 2, 14). Klarownie wyjaśniał ludziom cel przyjścia Jezusa na ziemię św. Augustyn (354-430)  z przełomu  IV i V wieku po narodzeniu Chrystusa. W jednym ze swoich kazań na Boże Narodzenie powiedział: „Przebudź się, człowiecze: dla ciebie Bóg stał się człowiekiem! . Dla ciebie, powtarzam, Bóg stał się człowiekiem. Umarł byś na wieki, gdyby On nie narodził się w czasie. Przenigdy nie byłbyś wyzwolony z ciała grzechu, gdyby On nie przyjął ciała, podobnego do ciała grzechu. Byłbyś skazany na niemiłosierną wieczność, gdyby Bóg nie okazał  ci wiecznego miłosierdzia.. Nie byłbyś przywrócony życiu, gdyby On nie poddał się dobrowolnie prawu śmierci. Bez Jego pomocy byłbyś zgubiony, zginąłbyś, gdyby nie przyszedł”. (Kazanie 185). O celu ziemskich narodzin Jezusa, śpiewamy także w naszych pięknych kolędach:  W kolędzie znanej i śpiewanej na całym świecie: „Cicha noc”, są  słowa: „Pan wielkiego majestatu niesie dziś całemu światu odpuszczenie win”. W kolędzie: „Dlaczego dzisiaj wśród nocy dnieje”,  śpiewamy: „Chrystus, Chrystus, nam się narodził, aby nas od piekła oswobodził”, a w kolędzie „Triumfy Króla niebieskiego” są słowa: „by nas  z piekła wybawił a w niebieskich postawił pałacach, pałacach, pałacach”. ” Najkrócej ten cel przyjścia Jezusa na ziemię wyrażamy w „Credo”: „Który dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba”

  1. Starotestamentalna prezentacja Mesjasza

         Drodzy bracia i siostry, w obecnej bożonarodzeniowej Mszy mamy zaprezentowaną osobę Mesjasza i dary, jakie nam przyniósł  z niebios na ziemię. Znajdujemy to w czytaniu pierwszym, zaczerpniętym z Księgi proroka Izajasza.  Przyjście Mesjasza na świat jest tam przedstawione jako zstąpienie światłości na ziemię, a sam Mesjasz jest nazwany, m. in.  „Księciem Pokoju”. 'Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków, światło zabłysło;  Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: „Przedziwny Doradca, Bóg Mocny,  Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju” (Iz 9,1.5) Narodzinom Jezusa towarzyszyła światłość. Potem sam Jezus powiedział o sobie: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8,12). Światło Jezusa oznacza prawdę, prawdę o Bogu, o człowieku, prawdę o zbawieniu, o warunkach wejścia do nieba. Wielokrotnie to światło Chrystusa chciano zagasić, usunąć naukę Chrystusa poczynając od Heroda  i tych, którzy wydali na Jezusa wyrok śmierci na krzyżu, a kończąc na współczesnej agresji przeciwko Chrystusowi i Jego nauce. Największy udział w tym usuwaniu światła Chrystusa, wartości, które głosił, mieli  przywódcy i organizatorzy nowożytnych rewolucji: francuskiej z roku 1789, bolszewickiej z roku 1917, kulturowej z roku 1968 i obecnej rewolucji genderowej.  Dyrygenci rewolucyjni mamili ludzi z pozoru prawdziwymi, pociągającymi i podawanymi w pięknej oprawie,  hasłami. Jednakże historia pokazała, że  te rewolucje, utopijne ideologie, doprowadzały do przeróżnych nieszczęść i tragedii.  Co jest ważne: światła przyniesionego przez  Chrystusa nie udało się zagasić. Wymyślane przez wrogów Chrystusa ideologie, utopie z czasem  przemijają i upadają, zaś nauka Jezusa trwa i trwać będzie, bowiem Chrystus  jest zwycięskim królem i stajni betlejemskiej i na krzyżu.

         Moi drodzy, odnieśmy się również  do Jezusa, nazwanego  jeszcze przed narodzeniem,   Księciem Pokoju. W Adwencie wielokrotnie śpiewaliśmy : „Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie”. Możemy powiedzieć, że Pan przyszedł, Dawca Pokoju jest wśród  nas . Gdzie zatem jest ten pokój, który miał zakwitnąć. Przecież przez dwadzieścia wieków, odkąd chrześcijaństwo istnieje ciągle są wojny i dzisiaj toczy się tak blisko nas wojna. Odpowiadamy, ci którzy wielbią Boga i zabiegają o Jego chwałę, są ludźmi pokoju. Aniołowie śpiewali nad rodzącym się Jezusem: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli”. Tak jakby pierwsza kolęda wykonana przez aniołów, zawiera prawdę, że pokój jest owocem oddawania Bogu chwały, jest owocem posłuszeństwa Bogu, Jego woli zawartej w Jego przykazaniach.

  1. Nasza wdzięczność za narodziny Jezusa i postanowienie trwania przy Nim

         Drodzy bracia i siostry, w tę świętą Bożonarodzeniową dzień,  dziękujmy Jezusowi za to, że przyszedł do nas na ziemię, że stał się w człowieczeństwie jednym z nas, że zgodził się oddać za nas swoje życie, abyśmy mieli grzechy odpuszczone, abyśmy z ziemi kiedyś przeszli do nieba.  Otwórzmy się na Jego dary: na Jego prawdę, nadzieję, miłość i pokój. Świat bez prawdy, bez miłości, bez pokoju  jest okropny. Jeśli nam brakuje tych wartości, szczególnie miłości: w rodzinach, w parafiach, miastach i wioskach, czy w narodzie, wówczas ciężko się nam żyje. Jezus przyszedł, abyśmy byli lepsi, abyśmy żyli w  prawdzie i miłości. Na świecie trwa walka między synami światłości i ciemności. Jest ona widoczna w  wychowaniu młodego pokolenia,  na uniwersytetach, w parlamentach,  w mediach.  Europa w ostatnim, czasie skręciła mocno na lewo. Wprawdzie, upadły dawne bezbożne totalitaryzmy, które przyniosły tyle tragedii: podeptania człowieka i zniszczenia kultury, ale na naszych oczach odradza się nowe lewactwo, które może być jeszcze groźniejsze niż poprzednie ideologie i utopie. W tyluż krajach jest zalegalizowana aborcja, eutanazja, związki partnerskie, zapłodnienie in vitro. Wprowadza się w wychowaniu ideologię gender, na Zachodzie otwarcie i często już pod sankcjami karnymi, a u nas, na razie cichaczem – z wyczekiwaniem jaka będzie reakcja rodziny i społeczeństwa. Od prawie roku  za naszą wschodnią granicą toczy się wojna. Giną od rakiet ludzie, nie tylko żołnierze, ale także ludność cywilna. Wielu ludzi straciło dobytek całego życia. Drodzy bracia i siostry, ratunkiem dla Europy i dla świata jest powrót do Chrystusa.  Św. Jan Paweł II wołał do  „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”. Dołączmy także słowa papieża Franciszka z ubiegłorocznej pasterski z Watykanu, kiedy to z charakterystyczną dla siebie  czułością, zwrócił się do wiernych w słowach: „Tej nocy Bóg mówi do ciebie: Kocham ciebie takim, jakim jesteś. Twoja małość Mnie nie przeraża, twoja kruchość Mnie nie martwi. Dla ciebie stałem się małym, aby być twoim Bogiem, stałem sie twoim bratem. Umiłowany bracie, umiłowana siostro, nie bój się Mnie, lecz znajdź we Mnie swoją wielkość. Jestem blisko ciebie i proszę cię tylko o jedno: zaufaj Mi i otwórz przede Mną swe serce”

         Zakończenie

         Drodzy bracia i siostry, dołączmy się w tę święty dzień, tu, w dzisiejszym Betlejem, którym jest ta świątynia i ta Eucharystia, dołączmy się  do adoracji przybyłego na ziemię Syna Bożego i przedłużając postawę betlejemskich pasterzy, a także kontynuując słowa ostatnich  następców św. Piotra,  adorujmy Jezusa,  który za krótki  czas  narodzi się dla nas na tym ołtarzu. Już teraz skierujmy do Niego słowa: „Panie Jezu, dziękujemy Ci za Twoje przyjście do nas, za Twoje ubogie narodziny w Betlejem.  Dziękujemy za Twoją Ewangelię, która wytycza narodom świata i każdemu z nas drogę życia, drogę budowania lepszego świata przez pokorną wzajemną służbę. Panie Jezus, ubolewamy, że są tacy na ziemi, na kontynencie europejskim, także i w naszym ojczystym kraju, którzy odwracają się od Ciebie, którym się wydaje, że nie potrzebują żadnego Boga, sądząc, że Bóg ogranicza ich  wolność i ograbia ich ze szczęścia.  Jednakże historia dawna i współczesna pokazuje, że Ilekroć świat odrzuca Boga, tylekroć pogrąża się w ciemnościach i staje się światem nieludzkim, barbarzyńskim.

         Panie Jezu, w tę święty dzień, przepraszamy Cię za nasze grzechy, które nam zgładziłeś Twoim cierpieniem na drzewie krzyża, przepraszamy za grzechy naszych sióstr i braci, którzy słuchają złowrogich ludzi niż Boga i w ten sposób niszczą siebie i drugich.

         W tę święty dzień  kierujemy także do Ciebie, Zbawco świata, pokorne prośby: prosimy, aby świat rozpoznał w Tobie swego Zbawiciela, aby chciał budować  swoje jutro: przyszłość Polski, Europy i świata na Twoich zasadach, przede wszystkim na prawdzie, sprawiedliwości w postawie pokoju i wzajemnej miłości.  Mieszkaj w naszych sercach, bądź rozpoznanym przez ludzi światłem dla narodów, skrusz serca tych, którzy siłą, rakietami  i terrorem, chcą zniewalać sąsiednie narody, które mają prawo do samostanowienia i wolności. Przemień o Jezu, smutny ten czas, o Jezu, pociesz nas! Amen.