W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia biskup świdnicki w katedrze nawiązując do Prologu Ewangelii wg. św. Jana zachęcał do odrodzenia wiary.
Homilię rozpoczął od słów św. Ireneusza z Lyonu: „Słowo Boże, Jezus Chrystus, nasz Pan, z niezmierzonej miłości stał się tym czym my jesteśmy, aby uczynić nas tym, czym On sam jest“. – Słowa, które dzisiaj odczytuje Kościół na całym świecie to wyraźna aluzja do Księgi Rodzaju: „na początku Bóg stworzył niebo i ziemię“. Dla św. Jana tajemnica Bożego Narodzenia jest nowym stworzeniem, początkiem nowej historii, nowym etapem rozumienia dziejów. Trzeba też powiedzieć, że w słowach Prologu pobrzmiewają echa myśli greckiej. Dlaczego? Ponieważ o logosie (o słowie) sześć wieków przed Janem pisał Heraklit z Efezu. Ten starożytny filozof próbował wykazać, że logos jest pierwszą zasadą i praprzyczyną, która wszystko porządkuje, całą stworzoną strukturę – wyjaśniał biskup świdnicki.
Dodał, że skoro na początku wszystkiego był Logos, to nasza wiara wyrasta z Logosu, wyrasta z logiki, Bożej logiki. – Jednym z aspektów wiary jest nieustanne zmaganie się z tradycją na poziomie intelektu i poszukiwania sensu. Wiara jest ciągłym ruchem myśli. Twórczym procesem dochodzenia do prawdy. Odwagą pokornego stawiania trudnych pytań. Podczas nocnej Pasterki zachęcał do tego Ojciec Święty: „Jeśli chce się znaleźć Boga, trzeba porzucić fałszywą pewność i intelektualną pychę“ – cytował.
Zauważył też inne trafne spostrzeżenie papieża Franciszka, a mianowicie, że każdy kto chce dziś wejść do kościoła Narodzenia Pańskiego w Betlejem musi się pochylić, zejść z wysokości oświeconego rozumu i z pokorą skłonić głowę.
Więcej na stronie Gościa Świdnickiego.