W Światowy Dzień Chorego 11 lutego, we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes, Biskup Świdnicki podczas Mszy św. w katedrze zawierzał Maryi wszystkich chorych i pracowników służby zdrowia oraz tych, którzy troszczą się o cierpiących.

– Obchody tegorocznego Światowego Dnia Chorego to właściwy moment, by zwrócić uwagę na chorych i na tych, którzy się nimi opiekują, zarówno w miejscach przeznaczonych na ich pielęgnację, jak i na łonie rodziny czy wspólnot. Nasze myśli kierujemy w szczególności do tych, którzy na całym świecie cierpią z powodu skutków pandemii koronawirusa. Wszystkim, zwłaszcza najuboższym i usuniętym na margines wyrażamy naszą duchową bliskość – mówił bp Marek Mendyk, zapewniając o trosce i miłości Kościoła.

Doświadczenie choroby

Bp Mendyk zwracając do obecnych w katedrze chorych i ich opiekunów mówił o niepewności, strachu, a nawet o przerażeniu jakie przenikają ludzkie umysły i serca, kiedy dotyka nas choroba. – Znajdujemy się w sytuacji bezsilności, ponieważ nasze zdrowie nie zależy od naszych zdolności, ani nawet od naszego „zatroskania” – mówił. Dodając za papieżem Franciszkiem, że choroba narzuca pytanie o sens, które w wierze skierowane jest do Boga: pytanie, które szuka nowego znaczenia i nowego kierunku dla egzystencji, a które niekiedy nie od razu może znaleźć odpowiedź.

Dwa oblicza pandemii

Pasterz diecezji zwrócił uwagę na dwa oblicza przeżywanej pandemii, która z jednej strony ujawniła wiele ludzkich słabości, zwłaszcza w udzielaniu pomocy duchowej chorym. – Wiele osób chorych i zakażonych zmarło bez możliwości przyjęcia sakramentów świętych, w samotności, pozbawieni możliwych kontaktów z najbliższymi. Odchodzili z tego świata często bez pożegnania – przypominał.

Z drugiej strony biskup podkreślił, że pandemia uwydatniła poświęcenie i wielkoduszność pracowników służby zdrowia, wolontariuszy, księży, sióstr zakonnych, którzy dzięki profesjonalizmowi, ofiarności, poczuciu odpowiedzialności i miłości bliźniego pomagali, pielęgnowali, pocieszali i służyli wielu osobom chorym i ich rodzinom. – To najczęściej milcząca rzesza mężczyzn i kobiet, którzy postanowili spojrzeć na te oblicza chorych ludzi, troszcząc się o nich, zwłaszcza tych, których odczuwali brak kogoś bliskiego – zauważył hierarcha.

Bliskość to cenny balsam

Cennym balsamem nazwał bp Marek Mendyk bliskość osób, które dają wsparcie i pocieszenie tym, którzy cierpią w chorobie. – Jako chrześcijanie, przeżywamy bliskość jako wyraz miłości Jezusa Chrystusa, Dobrego Samarytanina, który ze współczuciem stał się bliskim każdego człowieka zranionego przez grzech. Przeżywamy tę bliskość nie tyko osobiście, ale także w formie wspólnotowej. Braterska miłość w Chrystusie rodzi bowiem wspólnotę, która potrafi leczyć, która nikogo nie opuszcza, która włącza i przyjmuje przede wszystkim najsłabszych – mówił ordynariusz.

Zawierzenie

Na zakończenie, biskup przed obliczem Świdnickiej Pani w Słońcu zawierzył chorych i pracowników służby zdrowia oraz tych, którzy troszczą się o cierpiących. – Prosimy, ogarnij nas miłością Najlepszej Matki. Dopomóż, byśmy pod Twoją opieką, przez swoje cierpienia mogli uczestniczyć w cierpieniu Twojego Syna – modlił się biskup.